Aktualności

Rozmowa z Kazimierzem Lembasem, dyrektorem Samodzielnego Publicznego Szpitala Rejonowego w Nowogardzie

SPSR Zespół: Panie dyrektorze, czy szpital może obejść się bez strategii? Co jest kluczowe w budowie strategii dla takiej placówki medycznej jak w Nowogardzie?
dyrektor SPSR w Nowogardzie Kazimierz Lembas – Strategię buduje się na wiele lat do przodu, na podstawie kadry medycznej, pracowników oraz możliwości placówki medycznej itp. Tę strategię szpitala zaplanowałem zaraz po tym, kiedy zostałem dyrektorem. W wielu aspektach udało mi, się ją dobrze wykonać, a z założonych planów, które są realizowane to przede wszystkim: Wymiana i rewitalizacja stolarki w starych częściach szpitala. Prace sukcesywnie są w tej chwili realizowane.

To jednak określona strategia, jeśli Szpital w Nowogardzie ma bardzo dobrą opinię na tle innych szpitali w województwie zachodniopomorskim w oczach internautów.
- Wyniki nie kłamią i są do zobaczenia w Internecie. Zabrzmi to wyjątkowo prosto, ale tryb szpitala jest dobry, kiedy pracują w nim dobrzy specjaliści i skutecznie dbają o chorych. W naszym szpitalu jest tak, że to jego potrzeby decydują o samym rozwoju. Powinno być tak, że to operatywny dyrektor ma służyć, pomóc lekarzom, pracownikom, dawać szansę na rozwój i drogę zawodową swoich pracowników. Według danych opinii z tego roku w województwie w ramach stacjonarnej opieki zdrowotnej funkcjonuje wiele szpitali, na których tle mamy bardzo dobrą ocenę wedle opinii Google, bo jest ona na poziomie 3,4. Inne, niż niektóre placówki medyczne sąsiednie: Szpital w Gryficach 2,5, Szpitalne Centrum Medyczne w Goleniowie 3,0 Szpital Powiatowy w Stargardzie 2,5. Dlatego proszę dostrzec, że oceny, liczby nie kłamią, bo są ocenami realnych pacjentów.

Jakie są Pana jako dyrektora, plany na przyszłość w SPSR w Nowogardzie?
 - Bardziej na jutro! Cieszy fakt, że burmistrz Robert Czapla, Rada Miasta w Nowogardzie, przedsiębiorcy wspiera dalej nowogardzki szpital.  Nie myślę, co będzie, na przyszłość-myślę, co będzie na jutro, pojutrze. Tak jest po prostu łatwej!

A jak wygląda bieżąca sytuacja z oddziałem ginekologii? Czy prowadzone są jakieś rozmowy, które zmierzają do powrotu pracy tego ważnego oddziału?
- To jest dla mnie pilna sprawa! Ten Oddział jest dla naszej placówki bardzo istotny. Rozmowy, z lekarzami trwają i są o tyle trudne, że specjalistów w przedmiotowym zakresie na rynku jest niewielu, jednak dokładam wszelkich starań, żeby oddział po prostu działał. Jak wiadomo, pacjentkom społeczności, z Nowogardu mieliśmy, dwie lekarki, ginekolożki, które były optymistkami i nie bały się wyzwań medycznych w naszym szpitalu tu w Nowogardzie. Niestety nasza współpraca ostatecznie się skończyła, czego bardzo żałuję.  Lekarki wykonywały swój zawód z olbrzymią pasją i empatią, co potwierdzały pacjentki. Jeżeli już mówimy o trudnych sprawach to, za pośrednictwem naszej strony internetowej apeluję do lekarzy ginekologów, lekarzy internistów z woj. zachodniopomorskiego, aby składali oferty pracy do Samodzielnego Publicznego Szpitala Rejonowego w Nowogardzie. Bardzo serdecznie zapraszam do współpracy.

Skoro już mówimy o tej kwestii. Oddział Ginekologii i Położnictwa Szpitala Rejonowego w Nowogardzie powstał, aby zapewnić pacjentkom szpitala możliwość bezpiecznego rodzenia dzieci, leczenia schorzeń ginekologicznych przy wykorzystaniu, małoinwazyjnych technik operacyjnych. Czy oddział zostanie zamknięty?
- Pediatrzy, interniści i anestezjolodzy otwierają polską listę specjalizacji lekarskich najtrudniejszych do pozyskania przez pracodawców. Oddział Ginekologii w nowogardzkim szpitalu dalej funkcjonuje i tu muszę podkreślić, że w dużej mierze zawdzięczam to Zespołowi lekarzy, pielęgniarek, personelu i bezdyskusyjne dr. n. med. Wojciechowi Kałużyńskiemu, specjaliście w zakresie położnictwa i ginekologii w SPSR w Nowogardzie, który pełni funkcję ordynatora, który zarządza zespołem lekarskim na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym. Wspomnę jeszcze tu wyjątkowo i ze szczególną atencją o Panu dr n. med. Łukaszu Pilarczyku, który zasługuje na słowa uznania za dyspozycyjność w okresie wzmożonych dyżurów na oddziale. To wymaga siły i zaangażowania.

Jaka jest w tej chwili sytuacja finansowa szpitala w Nowogardzie?
-  Niektórzy cytują, że: „gentlemani nigdy nie rozmawiają o pieniądzach” Jest to kwota dość znacząca, ale nie będę jej ujawniał. Chciałbym przy tym zaznaczyć, że problemy finansowe SPSR w Nowogardzie nie różnią się od problemów finansowych innych szpitali w regionie czy Polsce.

Kiedy zaapelował Pan w maju b.r. do firm i ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe Samodzielnego Publicznego Szpitala Rejonowego w Nowogardzie. Była jakaś pozytywna reakcja?
 - Bardzo wysoko oceniam i doceniam, Państwa zaangażowanie czego dowodem, są pozytywne opinie na stronie internetowej szpitala. Dodam, że mój dość odważny apel spowodował, że pacjenci Gminy Nowogard i Pan burmistrz Robert Czapla w sposób istotny się zaangażował, co spowodowało, że czasami takie odważne apele mogą być z pożytkiem. Przypomnę, że wciąż trwa remont budynków przyszpitalnych.  Koszt inwestycji, to mniej więcej 4,8 mln zł, a jej wykonawcą jest firma z Chełmży. Termomodernizacja budynków Samodzielnego Publicznego Szpitala Rejonowego w Nowogardzie jest dalej realizowana w ramach Rządowego Funduszu POLSKI ŁAD: Program Inwestycji Strategicznych.

Rozmawiał: Zespół redakcyjny SPSR w Nowogardzie